A
tak serio – żaden ze mnie Termirenator. Od dziecka zbyt ambitna,
od zawsze pełna energii – taka się urodziłam. Na co dzień
kobieta pracująca zawodowo, matka trójki dzieci, piorąca,
prasująca i sprzątająca. Uwielbiam sport, podróże, fotografię a
przede wszystkim pasjonuje mnie życie.
Ale
nie zawsze tak było. Mocno poturbowana psychicznie po nieudanym
związku, po ciężkiej chorobie i paromiesięcznym pobycie w
szpitalu, z ciałem i fizycznością typowego kanapowca parę lat
temu od nowa stawiałam swoje pierwsze kroki. Życia uczyłam się od
nowa :-).
Pierwsze
radości w postaci przejechania 13 kilometrów po lesie na rowerze,
pierwszy kupiony strój do fitness. To na prawdę było nie dawno.
Pierwsze samotne podróże i próby pozbycia się wyrzutów sumienia,
że jednak nie cała w tym momencie poświęcam się dzieciom, że
może nie powinnam, że przecież mi już nie wolno.
Teraz
to dla mnie oczywiste, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci.
A jak się naprawdę chce to wszystko da się pogodzić. A więc
żyjemy pełnią życia, podróżujemy, czasem z dziećmi, czasem
sama, czasem wśród wspaniałych ludzi. Sport stał się sposobem na
życie, fotografia zatrzymaniem wspaniałych chwil, znajomi i
przyjaciele najlepszym wsparciem i motorem do działania a w mojej
głowie wciąż milion pomysłów do zrealizowania.
Zapraszam
na blog gdzie będę się dzielić z Wami moimi nowymi, dziwnymi
pomysłami, relacjami, czasem mam nadzieję inspiracjami by spróbować
nowych , pasjonujących rzeczy.
Ciekawe co będzie dalej. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń